Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Wstał. -…to chyba jednak typ obusieczny…-skwitował Morgensztern. -Tylko pytanie, jak tu naprawić tą Jaskinię? -T H I N K
Może poprosić, żeby ktoś naprawił ją za niego?
Ale kto byłby do tego zdolny? I jak przy okazji regeneracja energii?
// Regenerację energii czego? Bo zapomniałem. //
//Energia życiowa. Wystrzelona przez pewną wymuszoną fuzję.
// Och. To się nie regeneruje ._.
//Powiedziałeś wcześniej, że idzie to “słabo” czy “przeciętnie”, jakoś tak. Czyli jednak idzie.
// Myślałem, że tobie chodziło o energię na statku Białego Diamentu. //
//No i zostałem zrobiony w ch*ja. Ale uznajmy, że się ta energia życiowa się mozolnie regeneruje.// Ripit z pytań.
Może zrobi to Bizmut?
Zaczekajmy aż ta się najpierw zregeneruje. Warpnął do siebie 310 kg obrobionego Vibranium z magazynu dla pozorów, że ta tu to przeniosła. Czeka na Bizmut aż się zregeneruje.
To dobry plan.
Schował jeszcze buzdygan do jakiegoś pokoju, po czym poinformował Tanzanit by nic nie mówiła. Cierpliwie czeka na regenerację Bizmutu.
Tanzanit przechadza się bezdźwięcznie po jaskini.
C z e k a
J e s z c z e c z e k a
Czeka dalej. Timeskip?
Prawdopodobnie.
A więc timeskip. Czeka aż ta się zregeneruje.
Bizmut zaczyna się regenerować.