Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Może zrobi to Bizmut?
Zaczekajmy aż ta się najpierw zregeneruje. Warpnął do siebie 310 kg obrobionego Vibranium z magazynu dla pozorów, że ta tu to przeniosła. Czeka na Bizmut aż się zregeneruje.
To dobry plan.
Schował jeszcze buzdygan do jakiegoś pokoju, po czym poinformował Tanzanit by nic nie mówiła. Cierpliwie czeka na regenerację Bizmutu.
Tanzanit przechadza się bezdźwięcznie po jaskini.
C z e k a
J e s z c z e c z e k a
Czeka dalej. Timeskip?
Prawdopodobnie.
A więc timeskip. Czeka aż ta się zregeneruje.
Bizmut zaczyna się regenerować.
Cierpliwie czeka.
Bizmut się zregenerowała. Stoi sztywno i się nie rusza.
-Uhm…wszystko ok?
Bizmut nie odpowiedziała.
Pomachał jej dłonią przed oczyma. -Halo, ziemia do Bizmut!
Bizmut się przewróciła jak posąg.
Podbiegł do niej i kucnął. Potrząsnął nią. -Bizmut, cholera, otrząśnij się!
Bizmut się nie rusza.
Wymierzył dłoń do spoliczkowania, po czym zebrał w sobie całą siłę i sprzedał jej najmocniejszego liścia jakiego umiał.