Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Tak jakby to była jakaś gąbka na promieniowanie…
Oh. Sprawdził, czy da się jakoś ograniczyć zasięg promieniowania.
Zmniejszyć zasięg promieniowania w bombie jądrowej xD
…fakt, dupne rozwiązanie. Wait, radioaktywność wydziela się wraz z eksplozją, także radioaktywność powinna zostać wchłonięta wraz z wybuchem. No nie?
Powiedz to mieszkańcom Czarnobyla.
Problem w tym, że tam eksplozja NIE została wchłonięta tylko uwolniona w atmosferę, także…to samo za siebie mówi. Idzie do Terenów Świątyni. Zabańkował przeto pocisk, by go później przyzwać.
Tak…
//Zmiana tematu?
// Warpa użył!
//A jo.
// No to do Domku Stevena.
Zjawił się tu. Zbytnio nie babrając się w kisielku, udał się do lokalizatora i spróbował zlokalizować Tanzanit.
Szkoda, że wszystko jest jeszcze w stanie sypkim po tej klątwie od Duszy, że prawie wszystko czego chce użyć Forsteryt zmienia się w proch.
Grrr… -PERŁO! JESTEŚ TU?! TO JA, FORSTERYT!
Brak odpowiedzi.
-Najwidoczniej nie chciała tu być. Huh. -hm, pomyślmy… Gdzie są jeszcze lokalizatory?
Hmm… Trudno powiedzieć, Forsteryt dość dawno nie był na Ziemi.
Ale w ogóle. Gdzie na bank znajdzie lokalizator, nie licząc Homeworld?
No… Forsterytowi nic nie przychodzi do głowy.
Hm…hm hm… Moment! Baza Księżycowa! Ona ma lokalizator!