Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Hm…chyba nie masz broni przyzywanej…
Szara jest bliska rozpłakania się.
-Ojoj…-podszedł do niej i przykucnął. -Spokojnie Szareńka, są jeszcze inne umiejętności. Powinnaś je mieć.
Szara uroniła kilka łez.
Poczochrał jej włosy. -Hm…co powiesz na zmiennokształtność?
-A… Co to? - spytała się Szara ze smutkiem w głosie.
-Pamiętasz jak się zmieniłem w Welocyraptora?
-Aha… A jak mogę coś takiego zrobić?
-Zamknij oczy, wyobraź sobie coś i zachciej tym być.
Szara zaczęła to wykonywać.
A on patrzy na efekty.
Jak na razie brak efektów.
Dalej patrzy.
Szara się w nic nie zmienia.
-Chyba sytuacja wygląda tak jak z bronią.
Szara zaczęła płakać.
Przytulił ją. -Spokojnie, Szareńka. Z mocami czy bez, jesteś moją kochaną córcią.
Szara się wypłakuje w Czerwonego. -Jestem do niczego!
-Nie jesteś. Dla mnie jesteś unikatowa.
-Nie potrafię niczego co ty potrafisz!