Jaskinia Forstrytu

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Usiadła przy panelu jakby nigdy nic. -Dzień dobry.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Dobra Perydot, ty się na tym znasz, jak stąd teraz wyleźć? - Spytał klejnotu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Radzę ci przy niej mnie nie całować czy tulić. Dla twojego dobra. -powiedział do Tanzanitu, modyfikując głos tak by tylko ta to usłyszala.
-I hejka Perło. -odrzekł Perle
//zw

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Wstała patrząc na nich. -Hej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Radio:
-Kwestionujesz moje umiejętności? Jasne, że wiem!
Killer i Judi:
Tanzanit się zdziwiła.
-Dlaczego? Dwa razy mnie pocałowałeś, przytuliłeś, mówiłeś, że mnie kochasz…

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Stoi i patrzy na nią z miłym uśmiechem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• No, to działaj! Ubezpieczamy Cię. - Rzekł entuzjastycznie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Judi:
-A ty kim jesteś?
Radio:
Perydot was wydostaje i możecie wyjść.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Wychodzi razem z Zoey:

• Ej, a gdzie my tak w ogóle jesteśmy? -

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-Jestem Purple Pearl. Jestem jego przyjaciółką.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-No tak, ale…ona jest nieprzewidywalna. Uwierz mi. -odpowiedział Tanzanitowi.
-Jak idzie transfer danych ws. Homeworld? -spytał się Perły, pokazując po kryjomu oczko.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Radio:
-Nie mam pojęcia.
Killer:
Tanzanit przytuliła się bokiem i oparła na ramieniu Forstrytu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Rozejrzał się dookoła:

• Może Google Maps coś da? -

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-Bardzo dobrze.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Nie igraj z ogniem. -nieco odsunął Tanzanit od siebie. Wysłał jej wiadomość.
“Jej poprzedni właściciel został rozbity. Od tego czasu ma traumę I zabija każdego, kto się do mnie przytuli/pocałuje na jej oczach. Nie rób tego.”

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Radio:
Perydot się wściekła.
-NIE MAM SWOJEGO TABLETA!
Killer:
Tanzanit po drodze głaszcze Forstryt po głowie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Mówiłem do Zoey. - Odpowiedział spokojnym głosem, przecież ona miała komórkę. Rozejrzał się dookoła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Nagle sobie przypomniał o statku.
-Ło żesz w pytę, zostawiłem Statek! Tanzanicie, Perło, pójdziecie ze mną tam? Muszę odbić taką jedną…istotę organiczną.

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-Pewnie.-już ma lekki morderczy wzrok.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Radio:
Perydot wzięła komórkę Zoey i coś w niej grzebie.
Judi i Killer:
Tanzanit się uśmiechnęła.
-Za tobą wszędzie, skarbie.