Jaskinia Forstrytu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rzeczywistość:
-Jakie moce?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Np. możliwość fuzji itp.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

R:
-Nie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Poinformuj o tym Czas i by do ciebie przyszła. Ja zaraz będę. -rzekł, po czym włączył pełny tryb ochronny Jaskinii, a następnie zebrał szczątki Perły i poleciał z nimi do Rzeczywistości.
//Ona przy Obsydianowej Świątyni, ta?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Tak.  www.grupy.jeja.pl/topic,63944,teren-obsydianowej-swiatyni.html //

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Pojawia się Perła Forsterytu (poprzez warp) i ciągle płacze.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zjawił się tu i poszukał za Perłą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jego Perła płacze w kącie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Podszedł do niej, po czym kucnął i ją czule przytulił + pogłaskał po włosach.
-Ćśśś…spokojnie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła Forsterytu odwzajemnia przytulanie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Wszystko będzie w porządku…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Przepraszam, że tak od razu uciekłam…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To nie twoja wina…miałaś prawo się przestraszyć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To moja wina.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Nie. -mocniej ją przytulił.
-To nie twoja wina.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Moja wina. Jestem bezużyteczną, defektywną Perłą.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spojrzał jej w oczy.
-Nie jesteś ni defektywna, ni wadliwa, ni bezużyteczna i nie ma tu niczyjej winy. Jesteś sobą i za to cię kocham jaka jesteś.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła patrzy w dół.
-Właśnie. Ja powinnam być tylko służącą stojącą z tyłu. Trzymać rzeczy i ładnie wyglądać. Nie powinnam wywoływać emocji.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Dla mnie jesteś kimś więcej niż służącą. Dla mnie jesteś kimś, na kim mi bardzo zależy. Jesteś dla mnie jak córka dla organicznych rodziców. Jesteś dla mnie ważna. -czule ją przytulił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie powinnam wywoływać tych emocji. Ani żadnych innych. Nawet nie potrafiłam obronić mojego właściciela. Ani razu. Nie potrafię nawet stać i ładnie wyglądać.