Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
NA MOJE GWIAZDY PAŃCIA WRÓCIŁA ŻYWA Z MISJI I PO TAKIM KAWALE CZASU NADAL PAMIĘTA JEJ IMIĘ TO MUSI BYĆ PRAWDZIWA MIŁOŚĆ tak, Mój Dioptazie. Czy Mój Dioptaz życzy sobie jakąś konkretną fryzurę? Le wstała i poszła za Dioptaz
NA MOJE GWIAZDY PAŃCIA WRÓCIŁA ŻYWA Z MISJI I PO TAKIM KAWALE CZASU NADAL PAMIĘTA JEJ IMIĘ TO MUSI BYĆ PRAWDZIWA MIŁOŚĆ
Nie, zdaje się na ciebie. Myślę, że dasz radę.
No oczywiście, że dam radę, za kogo ona mnie uważa? tak, Mój Dioptazie, poradzę sobie No i zaczęła ostrożnie rozczesywać
No oczywiście, że dam radę, za kogo ona mnie uważa?
Dioptaz tymczasem zamkneła oczy Mam już dość tego dnia
No a Perła delikatnie rozczesuje włosy Pańci
Zaczełam się zastanowiać, co powiem dowódcom
Rozdzieliła włosy na kosmyki i zaczęła je zaplatać
Toina: A czy trzeba im cokolwiek mówić? Mroczny: Tak.
No zaplata dalej
Raczej trzeba
Toina: Zakładając dezerecję, to wręcz nie wolno.
No se zaplata kek
Zobaczymy
Mroczny: UwU Pańcia Uwu Toina: Tsa…
Na razie nie będę się tym martwić
Toina: I bardzo dobrze.
Świetnie
Toina: Dezercja?
uwu Pańcia żyje i ją kocha uwu
Może