Nidavellir

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Kiedy już dotarł to wszedł do “komory”, zamknął wizjer i wszedł w pancerz.

[Andreas D.]

korobov

Zaczęła gładzić swój podbódek. To będzie dobra broń.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
No w końcu!
Kor:
Ale czy będzie wytrzymała?

[Andreas D.]

korobov

Nie będzie raczej musiała stawiać przeciwko wielu niebezpiecznym. PAtrzy na proces tworzenia.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Ugh…wybaczcie mi za to. Ból nie należy to przyjemniejszych rzeczy. -rzekł do tego duetu nieco speszony.
-Tak czy siak - Panie Eitri, znalazłem coś…ciekawego. Wie pan co to? -i tu pokazał mu tą rękawicę.
-Znalazłem to podczas szukania surowców w złomie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
No cóż… Trochę tego może być, ale mniejsza.
Miecz staje się jednocześnie coraz cieńszy i twardszy.
Killer:
Stark już zakończył rozmowę z Eitirm i go nie widać.
Krasnolud patrzy na Forsteryt jakby miał go zaraz rozerwać na sprzęty, ugotować, powiesić, spalić, wskrzesić, a potem znowu spalić.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Co? Ja tylko szukałem surowców w kupie złomu i się na to nadziałem. Pytam się ciebie co to za rzecz, gdyż skoro wasza rasa trudniła się kowalstwem to powinieneś wiedzieć co to jest.

[Andreas D.]

korobov

Jej broń ma służyć raczej do prezentacji.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Krasnolud wyrwał rękawicę, naciągnął ją z całej siły, a ta się rozciągnęła tak, że można ją włożyć. Następnie burknął wściekły i odszedł ciężkimi krokami.
Kor:
Tak czy inaczej, broń jest już gotowa.

[Andreas D.]

korobov

Pokazała Bizmutowi, by ją schłodził.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Niezbyt wiedząc czemu Krasnolud był tak wściekły z jego znaleziska, założył rękawicę. Czemu on non stop jest taki poddenerwowany…?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Bizmut pociągnął dźwignię, a do formy wpłynęła zimna woda.
Killer:
Rękawica się bardzo ciasno zaciśnęła na dłoni pancerza. Krasnoludowi najwidoczniej się nie podoba, że Forsteryt bierze stąd co chce.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

On tylko się spytał co to, a ten dostaje kociokwiku…dziwny ten krasnolud.
Spróbował poruszyć palcami.

[Andreas D.]

korobov

Patrzyła na parujcą wodę.
-To będzie twoja boń Smaragdzie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Poruszył bez większych problemów.
Kor:
-Fajnie. - skomentowała krótko Szmaragd.

[Andreas D.]

korobov

-Więcej powagi. Od niej może zależyć twoje życie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Szmaragd patrzy się na broń.

[Andreas D.]

korobov

Patrzy, czy jest gotowa.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Tak, broń jest gotowa.

[Andreas D.]

korobov

Wzięła ją i podała Szmaragdowi.
-Zrób kilka ósemek. Sprawdź, jak leży w dłoni.