Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Dobra… Może mi piszesz tych, którzy ją porwali?
-Czekaj…niech pomyślę…-spróbował sobie przypomnieć wygląd porywacza Tanzanitu.
Killer: Rubin.
-To był Rubin. Definitywnie Rubin.
-Wiele mi to mówi. Gdzie miał klejnot?
M y ś l a n k o Gdzie ten ku*wiak miał Klejnot?
Killer: Na pewno nie z tyłu ciała ani na rękach.
A dokładniej? Na brzuchu, zamiast oka…?
Killer: Uhm… Raczej nie na oku.
-Z tego co pamiętam to nie z tyłu ani nie na twarzy…chyba brzuch? Cholera, nie wiem.
-Przypomnij sobie…
Za pomocą umiejętności od Duszy spróbował zrobić podgląd na ten Rubin i zlokalizować jego Klejnot.
Killer: Skoro nie mógł znaleźć Tanzanitu, to czemu miałby znaleźć Rubin, który ma Tanzanit? Poza tym, ta umiejętność miała służyć tylko do obserwowania bliskich.
Oh. No to skupił się z całych sił i przypomina sobie. Gdzie do licha ten Rubin miał Klejnot?
Killer: No kurna, nie przypomni sobie… Bo nie widział.
-Nie widziałem umiejscowienia Klejnotu.
-To gorzej Uciekli warpem, tak?
-…uciekli kapsułą ratunkową.
-A jak ze statkiem?
-Kiedy spieprzyłem to prawie cały był w ogniu, więc…