Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Dalej się “rehabilituje”.
Ciekawe ile to potrwa?
Robi to jak najszybciej jak umie.
Z tego co wiadomo, w rehabilitacji nie chodzi o szybkość wykonania.
Eh…kij, rozrusza to. Idzie dalej.
Jakoś idzie. Ch*jowo, ale idzie.
No to idzie daaaleeej…aż coś spotka… Co nie jest martwym trupem…
Widzi znowu coś srebrnego pod kupą gruzu.
Idzie do tego czegoś i próbuje to wyciągnąć.
Wyciągnąć się nie da, ale broń to raczej nie jest.
Obczyścił to z syfu i dalej wyjmuje.
Jest to… To chyba warp.
Wa-WARP?! TAK! WYRATOWANY! Położył ostrożnie warpa na ziemię.
Jakim cudem go położył, skoro nawet go nie podniósł?
Uh…ojć. No to go wyciąga.
W sensie jak wyciąga?
No łapie warp i go ostrożnie wyciąga.
Ale ty wiesz, że to jest warp stacjonarny?
Uhm…trzeba było mówić? Spróbował się do niego dostać.
Tak trudno się domyśleć? Najpierw trzeba pozbyć się gruzu.