Nidavellir

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Strasznie głośny ten pancerz, swoją drogą.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Będąc szczerym to ta.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale jakoś się przyzwyczai…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Ta.
Dalej idzie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ten pancerz jest nawet wyższy od oryginalnego Forsterytu!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Tanzanit będzie oszołomiona, rawr.
Idzie dalej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tylko ciekawe czy uwierzy, że Glut umieszczony w metalowym pancerzu to jej partner.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Przepyta się go, on jej odpowie na pytania i kwita.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Chyba, że wykorzysta znowu sztuczkę z próżnią… To by nie było fajne.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wkurzyłby się. Moment…umie mówić?
-Raz…dwa…trzy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

O KU*WA JASNA, JAKI SEKSOWNY GŁOS
https://youtu.be/d9OYm5n_xlg

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-OSZ CHOLERA JASNA! -aż krzyknął, zaskoczony. Głos seksowniejszy od jego prawdziwego!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nawet “CHOLERA JASNA” brzmi teraz seksownie!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Fakt, fakt…
Po dotarciu do warpa stanął na nim, a następnie obrał za cel Statek Tanzanitu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ziuu!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Pojawiają się tutaj Stark, Czarna Diament i Grungir.
-No cóż, niezbyt majestatyczne to miejsce w porównaniu z tym co opowiadał Blond Młot. Tak w ogóle, czym ja teraz oddycham? - skomentował i spytał się Stark, rozglądając się.

[Andreas D.]

korobov

Wzruszyła ramionami.
-Król krasnoludów wyznał mi, że atmosfera dostosowuje się do obiektu, który nią oddycha. A nie jest majestatyczne, bo jak wjechała tu Armia Thanosa, to większość zniszczyła, rozczapierzyła i zdemolowała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A więc czemu już nie ruszymy do miejsca gdzie możemy robić coś więcej niż stać i rozmawiać o powietrzu? Prowadź.

[Andreas D.]

korobov

Ruszyła w kirunku miejsca, gdzie ostatnio widziała Eitriego.
-Eitri Ejdrsonie!!!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Stark i Grungir podążają za nią. Eitri otrząsnął z siebie żelazną pościel i zaczął powoli powstać.
-Czeegooo… - jęknął.