Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A sama zabańkowała materiały i je twk turla w kierunku kuźni.
Po chwili dotarły na miejsce z wszystkim co trzeba. Gwiazda wciąż jest w ruchu.
-Dobrze… - rozbańkowała surowce i włożyła uru do miejsce na topienie.
Uru zaczyna się topić.
Przygotowała formę jakby reaktora.
Tak, nie było z tym problemów.
Podstawiłą pod miejsce spływu metalu. -Eitri, ile ty dałeś Starkowi zaklęć na reaktor?
Eitri przez chwilę się zastanowił, a następnie odpowiedział: -Uch… Więcej niż 50 to pewnikiem.
Aż się uderzyłą młotem w mały palec. -KU*WA ILE?!?!?!
-PONAD 50 KU*WA!
-To ciekawe, że ku*wa się w Czrną dziurę nie zamieniłe ten jego reaktor!!!
-No sam się ku*wa dziwię, ale co robić?! DZIAŁA TO DZIAŁA!
Zrobiła tylko facepalma.
-Może i lepiej, że dałem czar niewidoczności dla Heimdalla, bo by chyba czarnuch zawału dostał.
Westchnęła tylko niczym Odyn i zaczęła się zabierać za pancerz.
Bo co innego robić w takiej sytuacji?
No nic… Najpierw zaklęcia typowe dla reaktora, pochłanianie, szczelność i tak dalej…
I tak dalej i tak dalej… Gotowe.
-Chrzczę Cię mianem… Energii!
A więc, Energia!