Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Poleciał po podłodze, ale zamiast wstać zwinął się w pozycję “NIE BIJ MNIE”. A nuż, może ten małpojeb zrozumie że on nie ma zamiaru pożreć go?
Dostał soldinego kopniaka, poleciał kilka metrów do tyłu i przywalił w ścianę.
Zaslonił się rękoma, jakby mial dostać w twarz. Wydawał z siebie odgłosy bojącego się psa.
-WYPI**ALAJ KUWA, ZMUTOWANA KUPO GÓWNA! - wydarł się krasnolud.
Pokazał mu gest “SPOKOJNIE DO CHOLERY, NIE POŻRĘ CIĘ”.
-POWIEDZIAŁEM WYPI***ALAJ! - wydarł się ponownie, podnosząc Forsteryt, wkładając go na chwilę do ogniska, po czym go wyrzucił przez drzwi.
Wstał i się obtrzepał z sadzy. Poszedł, by obejść ten pokój dookoła z tym palantem.
Dostał na koniec kopa w dupę i poleciał do przodu kilkanaście metrów, a potem wpadł do zniszczonej windy i zaczął spaaaadaaaaać.
-TY CHUUUUJUUUUUUUUU! -skrzeknął, co przez jego obecną formę zabrzmiało bardziej jak wycie wilka niż jakiekolwiek słowo.
I spada sobie szybem wentylacyjnym w dóóóół…
Leci w dół, ciekawe gdzie…
Oby do piekła, może jego męki się skrócą.
Może. Leci leci aż w coś nie je*nie.
Pojawiają się tu Czarna Diament oraz Thor ze Stormbreakerem. Forsteryt przywalił w Czarną, rozbryzgując się trochę.
Wzięła natychmiast to, co w nią przywaliło w ręce.
A on spojrzał na nią, z…zaskoczeniem. “Oh, no proszę. Murzyński Diament tutaj?”
Kor: Thor się odsunął. -Co to do cholery?! - spytał się, podnosząc Stormbreaker. -Co to? - spytał się Sorrow.
-Chyba Dusza się wku*wiła na ciebie… A dlaczego spadłeś z góry?
"Lepiej mi o niej nie wspominaj, już dosyć mam przez nią klopotów. A co do upadku to jakiś Krasnolud mnie tu cisnął. "
-To musiałeś ją nieźle wku*wić… Thorze, jakiś Krasnolud tu jest.