Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
W sumie? Jak tak bardzo chce to…niech to robi. Bo czemu nie?
Przecież nic złego z tego i tak nie wyniknie…
No właśnie. Daje się macać przez Tanzanit.
Tanzanit zaczęła się przemieszczać razem z Forsterytem i po chwili go przycisnęła do ściany.
-E-ej, c-co ty robisz?
-Ty już dobrze wiesz co~
-N…no właśnie nie…
Tanzanit w odpowiedzi pocałowała Forsteryt w usta.
A ten odwzajemnił jej pocałunek. Ciekawe do czego ona zmierza?
Hm… Bardzo ciekawe. Tanzanit mocniej przycisnęła Forsteryt do ściany.
Owszem milordzie, iście ciekawe. Objął lekko Tanzanit w tzw. “pasie”.
// Timeskip?
//Jak chcesz.
To było… Mocne full. Tanzanit i Forsteryt leżą zmęczeni na podłodze po ostrych… Czułościach. // I had to do it to 'em.
//Nie zdziwię się jak Żarówka będzie mu to wypominać.// No…to było naprawdę coś, trza to przyznać.
To była… Noc? Dzień? Którą warto będzie zapamiętać.
Ta…momento, 24 godziny wol- O CHOLERA! -Dobra, na mnie już pora. Do zobaczenia wkrótce~ -pocałował w policzek na pożegnanie Tanzanit, po czym wstał i udał się do warpu.
Tanzanit natomiast leży na podłodze cała w rumieńcu. Niestety, wszystko co dobre musi prędzej czy później się skończyć…
No niestety, ale Pewna Biała Gnida wszystko musi popsuć. Gdy już był na warpie to…cóż, wziu do Białej Grudy.
Wiuu!