Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Szansa, że złapie akurat tą kapsułę co trzeba jest 1 do 100. Poza tym, do kierowania statkiem trzeba być przy panelu.
No on JEST przy panelu i nim kieruje Goni dalej su**nsyny, aż dorwie którego.
Problem w tym, że każdego już zgubił.
Nie…nie…moment, jest jeszcze coś! Podszedł do lokalizatora i spróbował namierzyć Tanzanit.
Te gnoje rozwaliły lokalizator.
Wziął się za naprawianie go. Lokalizatory to pikuś w naprawianiu, nie zajmie mu to długo.
Z tym ciałem to jednak nie taki pikuś, bo jeszcze nie przyzwyczaił się do tych palców.
No ale dalej naprawia lokalizator.
…
Kiedy już ukończył naprawy to wyprostował się i ponownie spróbował zlokalizować Tanzanit
W połowie pracy nad lokalizatorem Forsteryt poczuł zapach dymu i usłyszał alarm.
CHOLERA Podbiegł do panelu kontrolnego statku i sprawdził, co to się fajczy.
Pół statku się fajczy!
AAAAA Odpalił systemy przeciwpożarowe, by zgasić ten statek.
Systemy już się spaliły!
AAAA ODPALIŁ AWARYJNY OGNIO-ODPORNY SYSTEM PRZECIWPOŻAROWY CZEKMEJT POŻARZE
NIC NIE DZIAŁA AAAAAAAA
Podbiegł do lokalizatora. ZLOKALIZOWAŁO JĄ KU*WA?
NIE, BO NIE ZDĄŻYŁ NAPRAWIĆ LOKALIZATORA PRZEZ POŻAR!
TO PRĘDKO GO NAPRAWIA I GDY GO NAPRAWIŁ TO WZIĄŁ SIĘ ZA LOKALIZACJĘ TANZANITU