Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Tak! W całej swojej okazałości! Zarąbał workowi w okolice brzucha.
Tanzani od razu zaczęła nawalać w worek, a ten pada z agonii,
-I jak?
Tanzanit: **-**ZA-WA-LIŚCIE! TO JEST ŚWIETNE! KOCHAM CIĘ! *Tanzanit rzuciła się na szyję Forsterytu. *
Ten mocno odwzajemnił jej uścisk.
Tanzanit głaszcze Forsteryt po plecach.
A ten ją głaszcze po włosach, cuz why not.
Tanzanit: -Dawno nie polowałam.
-Może zapolujemy na jakiś Perydot?
Tanzanit: -A jakie są jego zbrodnie?
-Przypadkowa fuzja.
Tanzanit: -Gdzie się obecnie znajduje?
Spróbował zlokalizować owy Perydot.
*Ty musisz napisać gdzie jest, sam poinformowałeś Tanzanit o jego istnieniu, prawda? *
Lokalizacja: Dżungloksiężyc. -Na Dżungloksiężycu, rozbiła się.
Tanzanit: -Doskonale. Przygotuję się.
-Ja tam skieruję statek. -rzekł, po czym udał się do kokpitu.
Tanzanit: Idzie po sprzęt do polowania.
Po dotarciu do kokpitu obrał kurs na Dżungloplanetę. Dobrał prędkość by się nie rozbić w razie turbulencji.
*Lecicie. *