Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Aż ci współczuję, przez co musiałaś ścierpieć z nią.
-Tak…-Perła spuściła głowę w dół.
-Ale nie smuć się. Chociaż od niej uciekłaś i jesteś tu z nami, heh.
-Tak… Przynajmniej tyle… I… CHWILA, GDZIE JEST STEVEN?!
-Na Ziemii, bawi się z Kosmosem i Aurorą…znaczy się, Zlepkiem.
Perła podskoczyła i się wyprostowała. -COCOCOCOCO COOOO?!?!
-Spokojnie. Zlepek…nie jest agresywny. Ona…jest milutka. Zobacz. -pokazał jej transmisję na żywo gdzie jest Aurora, Steven i Kosmos.
Perła i Granat: “._.”
-Widzicie? Nic mu nie grozi. Przy takiej gigantce nikt mu nie podskoczy, nawet Biała Diament.
P: -Ale… Jak to możliwe? To… Coś jest rozumne?
-Tak. Co prawda ma mentalność 5-letniego ludzkiego dziecka, ale to nie jest problem.
P: -Niesamowite! Granat dostaje wewnętrznego orgazmu, bo Aurora to świadoma ultra fuzja.
-Ta…moja “córcia”. Dumny z niej jestem.
P: -W jakim sensie “córcia”?
-…uhm…jakby ci to rzec…Diamenty nie wiedziały co zrobić z roztrzaskanymi klejnotami, więc przydzieliły mi funkcję utworzenia Zlepka.
-COCOCOCO CO?!?!-powtórzyła się Perła. Granat ma swoją typową dla niej minę wewnętrznego konfliktu Rubinu i Szafiru.
-Tak. Masz przed sobą twórcę Zlepka.
Perła spoliczkowała Forsteryt całą swoją super siłą.
Jako, iż jest wyczerpany do padł na ziemię od strzału jak lalka.
Perła miota się ze złości.