Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Przecież masz moją, posklejaj taśmą czy coś.
-Tak nie działa wskrzeszanie Klejnotów. Przydałoby mi się w tym celu coś zdolne do reperacji roztrzaskanych Klejnotów. -rzekł i spróbował przyzwać bańkę z roztrzaskaną Perłą Tanzanitu.
Bańka przybyła. -Nie mam takich, sorki, zawsze wolałam samo roztrzaskanie.
-Szlag. Moment…masz jakieś lasery?
-Mogą być takie z pistoletu?
-Raczej tak.
-A do czego chcesz go wykorzystać?
-Spróbować go przekalibrować tak, by “leczył” roztrzaskane Klejnoty. Każdy laser da się przekalibrować, czas jest tylko zależny od jego mocy.
-Twierdzisz, że dziadowski pistolet naprawi roztrzaskany Klejnot?
-A masz jakieś inne rzeczy związane z laserami?
-Turbolasery na zewnątrz.
-…majstrowanie przy napędzie to zły pomysł. Trzeba będzie spróbować z tym “dziadowskim” pistoletem.
-Dać Ci już ten złom?
-Ta.
Tanzanit odpięła od pasa mały blaster i wyciągnęła go w stronę Forsterytu.
Wziął go i dokonał inspekcji. Jakiego typu to blaster? Np. Roztrzaskujący, destabilizujący…
Jest to blaster destabilizujący. Tańszego chyba nie da się dostać nigdzie.
Wziął się za manualną re-kalibrację i przepolaryzowanie tak, by był on zdolny do wskrzeszania roztrzaskanych Klejnotów.
Powiedzmy.
Dalej pracuje, aż uda mu się.