Dom Maheswarenów
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
-Jeśli przenoszenie pieniędzy do bankomatów i ganianie za menelami można nazwać ,rozwiązywaniem spraw"… - oznajmił nieco przygnębiony - Ech, o czym tu mówić? Ty jesteś lejarzem, ratujesz życia ludzi, a Connie na tych swoich przygodach może nawet ratować świat. Wszyscy z nsszej rodziny robią coś ważnego, tylko ja tu jestem taki… przeciętny. Przecież równie dobrze mogłoby mnie tu nie być, a i tak niewiele by się zmieniło…
-
Andrzej_Duda
Priyanka wygląda na mocno zaniepokojoną tym co właśnie usłyszała od swojego zdołowanego jak nigdy męża. Natychmiast się do niego jeszcze bardziej przybliżyła i lekko złapała go za ramię.
-Doug, nie mów tak nigdy. Dobrze wiesz, że Cię kocham i że nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Prawdę mówiąc, to ja się zastanawiam czasami jak możesz być z kimś tak nudnym jak ja… - odpowiedziała poważnym tonem. -
-
-
-
-
Woj2000
Jedno jest dla Maheswarena pewne: takich czułych chwil z żoną to nie miał juz od jakiegoś czasu. Dlatego też postanowi wykorzystać okazję i skorzystać z nich najpełniej, jak się da. Oczywiście w granicach rozsądku.
Dlatego też Doug odwzajemnił pocałunek pocałunek żony, po czym troskliwie powiedział.
-Miło, że się zgadzamy. A powiedz mi: już ci lepiej? -
Woj2000
Woj2000 pisze:Jedno jest dla Maheswarena pewne: takich czułych chwil z żoną to nie miał juz od jakiegoś czasu. Dlatego też postanowi wykorzystać okazję i skorzystać z nich najpełniej, jak się da. Oczywiście w granicach rozsądku.
Dlatego też Doug odwzajemnił pocałunek pocałunek żony, po czym troskliwie powiedział.
-Miło, że się zgadzamy. A powiedz mi: już ci lepiej? -
-
-
-