Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
…
Kiedy naładował głośniki, wycelował w ziemię tak by utworzyć jaskinię i bUm
Jak na razie nie zrobił jaskini, tylko małe trzęsienie ziemi.
Skoncentrował się by strzał stworzył “norę”, naładował głośniki na full i jeszcze raz strzelił.
Kolejne miniaturowe trzęsienie ziemi. Coś nie idzie Jadeitowi…
Jeszcze raz.
Kolejne miniaturowe trzęsienie Ziemi… To już trochę nudne.
Bullshit. Schował głośniki i rozejrzał się wzrokiem za prawdziwymi jaskiniami.
Jaskinia? Nie, przykro mi panie władzo, nie słyszałem żeby tu coś takiego było.
Eh… Wrócił do Perły. -Ładnie jest tutaj, nie?
-Tak, to prawda. Ale… Mogłabyś nie niszczyć środowiska, Mój Jadeicie?
-Spokojnie, to jest za ładne na destrukcję. -odparł jej.
-Ale wywołałeś kilka małych trzęsień ziemi, Mój Jadeicie. - zauważyła Perła.
-Spokojnie, to nie powinno zaszkodzić florze.
-Jeśli tak uważasz, Mój Jadeicie, to w porządku.
-Tyle że…chyba będziemy potrzebowali czegoś w stylu…no nie wiem, bazy?
-Czyli zostajemy na tej planecie na stałe, Mój Jadeicie?
-Tak.
-No cóż… Ale definitywnie NA ZAWSZE, Mój Jadeicie?
-Jak planeta z nieznanych mi przyczyn będzie bliska destrukcji to ją opuścimy. Czyli tak…nie do końca na zawsze.