Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Perła wyjęła z klejnotu włócznię i podała ją Jadeitowi.
-Dziękuję. -rzekł, po czym za pomocą włóczni zaczął ciapać powalone drzewa na deski.
Jakoś mu to idzie.
Dalej ciapie drewno na deski.
Na równe, doskonałe deski?
Jak najbardziej.
A więc niech jeszcze trochę popracuje.
To dalej ciap ciap.
Ciap…CIap…CIAP…
C i a p u C i a p
ŁUP! Koniec roboty.
Sprawdził, czy miał czym połączyć deski by utworzyć trwałą bazę na drzewie.
No właśnie… Nie za bardzo. Może Perła ma gwoździe, czy coś?
-Perło, masz może gwoździe?
-Mogę zajrzeć do kieszonkowego wymiaru, Mój Jadeicie?
-Możesz.
Perła się skupiła i zaczęła grzebać w swoim klejnocie.
A on czeka.
Perła wyjęła z klejnotu pudełko szpilek do tablicy korkowej. -Może być, Mój Jadeicie?
-…niezbyt.