Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
C i a p u C i a p
ŁUP! Koniec roboty.
Sprawdził, czy miał czym połączyć deski by utworzyć trwałą bazę na drzewie.
No właśnie… Nie za bardzo. Może Perła ma gwoździe, czy coś?
-Perło, masz może gwoździe?
-Mogę zajrzeć do kieszonkowego wymiaru, Mój Jadeicie?
-Możesz.
Perła się skupiła i zaczęła grzebać w swoim klejnocie.
A on czeka.
Perła wyjęła z klejnotu pudełko szpilek do tablicy korkowej. -Może być, Mój Jadeicie?
-…niezbyt.
-Przepraszam za niekompetencję, Mój Jadeicie.
-Nie, to nic takiego. Noc bez bazy nie zaszkodzi. -odparł. Hm, a co gdyby tak wykopać kryjówkę?
Racja. Korona z głowy Jadeitowi nie spadnie, nie?
I tak jej nie ma. Odsunął się nieco od Perły po czym kopkopkop
Trochę to może potrwać, zanim wykopie porządną ziemiankę…
Kopie dalej.
Kopie dziurę, właśnie kopie dziurę…
Kopu kop, kopu kop…
…