Stodoła rodziny DeMayo

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis zaczęła szturchać Lazuli, żeby się zbudziła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Zostaw ją. Niech sobie śpi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis dalej ją szturcha, patrząc na Jadeit.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Głośniki z ramion się wysunęły.
-Powiedziałem coś. Chciałbym z tobą porozmawiać…sam na sam.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis powoli wstała tak, żeby Lapis powoli opadła na łóżko i się nie zbudziła, a następnie podeszła do Jadeitu.
-Czego chcesz, mutancie? - warknęła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Uważaj na słowa, radzę ci. Po co tu jestem? Już mówię. Otóż, ten laser który na tobie użyłem…cóż, był prototypem. Więc przybyłem tu mniej więcej dokonać kontroli zdrowotnej na tobie. Wiesz, samopoczucie, pamięć i tym podobne.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Chwila… Ugh, przepraszam. Nie rozpoznałam Cię, Jadeicie. Jak chcesz, to mnie kontroluj. - odpowiedziała szorstko.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Dobrze. A więc, pytanie pierwsze. Jak się czujesz?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dobrze. - odpowiedziała lakonicznie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-A twoja “broń” przyzywana? Jesteś w stanie ją przyzwać?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis na życzenie Jadeitu przyzwala swój hełm.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Hm…jak na razie wszystko jest w porządku…cóż. Najwidoczniej eksperyment z laserem odkażającym się powiódł…idealnie. Ah, jakby co to unikaj fuzjowania się z innymi Klejnotami. Mam lekkie podejrzenie, iż stałaś się odporna na Skażenie ALE masz je nadal w sobie. Coś a’la “nosicielka”. Za tydzień się ponownie zjawię i spróbuje to z ciebie skasować.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ugh… I tak nie miałam zamiaru robić fuzji z kimkolwiek. Po tym wszystkim, podziękuję. Odechciało mi się tego.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Ta. Cóż, ja się zmywam. Do zobaczenia za tydzień. -rzekł, po czym odwrócił się na pięcie i udał się ku wyjściu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis natomiast wróciła do swojej kochanki i lekko ją podnosząc, ponownie objęła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Niech se robią co chcą.
-Dobrze, wróciłem. Sprawy…zostały załatwione. -rzekł do Perły, kiedy wyszedł

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła skinęła głową.
-Rozumiem, Mój Jadeicie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Cóż…widzisz w pobliżu jakikolwiek las, jak łaskaw spytać?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, znalazłam jeden. Ale już mi się odechciało chodzenia po lesie, Mój Jadeicie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Jak chcesz. W razie czegoś jest też opcja, że wrócisz do formy Klejnotu i ja z “tobą” się tam udam.