Posiadłość Kevina
-
Woj2000
-Dobra, nie sprzątaj już - powiedział do niej i pokazał głową, by usiadła sobie na kanapie - Zaraz pójdę po bandaże.
Skończył sprzątać, swoją część podłogi, wyrzucił odłamki szkła do śmieci i poszedł po apteczkę, z której wyjął bandaże i wodę utlenioną. Podszedł do niej i powiedział w miarę spokojnie:
-Dobra, już ci to opatruję. Tylko ostrzegam, może zaboleć. -
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Gdy je podniósł, powiedział wesoło do swojej podopiecznej:
-Chodź, Biała! Czas ci pokazać, jak prestiżowi ludzie bujają się po okolicy!
Po czym pokazał jej ręką, by za nim szła i razem poszli do garażu, gdzie stał ten pojazd:
Kevin nie mógł zrozumieć, dlaczego jego tato tak bardzo chciał zachować tego złoma i był skłonny wydawać masę pieniędzy na jego restaurację, ale teraz podziękował mu w duchu za to. Dzięki nowemu silnikowi będzie mógł spokojnie doholować swój sportowy wóz, a oprócz tego będzie miał także dodatkową możliwość zaszpanowania znajomym. W końcu takie odrestaurowane, stare auta są często więcej warte od nowych.
Kevin podszedł do terenówki i otworzył drzwi pasażera, by Diamencik mógł wsiąść. -
-
-
Woj2000
Kevin wzruszył ramionami. Niestety nie miał fotelika dla dziecka. Nie przejmował się tym. Zamiast tego usiadł na fotelu kierowcy, poprawił fotel i zaczął ,na sucho" przyzywczajać się do korzystania z manulanej skrzyni biegów. Odkąd jeździł Himitsu nieco zapomniał o menadrach obsługi tych fikuśnych drążków, gdyż w swoim prestiżowym wozie miała automatyczną. Po kilku chwilach w końcu zapamiętał układ biegów, uruchomił silnik, otworzył automatycznie dzrwi garażu i zamykając teren posesji specjalnym systeme alarmowym, pojechał w stronę Beach City.
-
-
-
-
-
-
-