-No dobrze… - mówi, zostawiając otwartą książkę na najbardziej łagodnej odmianie ostrej pizzy, po czym zabiera się za poszukiwania skłądników po szafkach i lodówce.
Postanawia jednak użyć tych zielonych, gdyż papryczki o tym kolorze są mniej ostre od tych czerwonych. A przynajmniej Kevin tak myślał. Postawił odpowiednie składniki na blacie i zaczął robić ciasto zgodnie z instrukcją z książki.
Zaczyna dodawać składniki: sos pomidorowy, szynkę ser, pieczarki i te zielone papryczki. Kiedy to kończy, nastawia piekarnik i wsadza pizzę do niego.
-Za jakieś pół godziny będzie gotowa! - oznajmił Diamencikowi.