Posiadłość Kevina

[Andreas D.]

Woj2000

-Długo jeszcze? - spytał się nieco niegrzecznie, bo już miał dosyć tych czułości.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Może mnie pan puścić, już lepiej się czuję.

[Andreas D.]

Woj2000

Puścił ją, po czym ponownie usiadł na fotelu
-To co ja miałbym z tobą teraz zrobić? Muszę naprawić samochód, ale telefon nie chce mi tu działać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Może mi pan poczyta?-Diamencik się ładnie uśmiechnął

[Andreas D.]

Woj2000

-Po…poczytać? Ale niby co? Mój tata ma bibliotekę, ale nie ma tam książek dla dzieci… -powiedział, po czym wstał i dodał nieco żywiej - Ale może coś znajdę.
Nie spodziewał się, że on, Kevin, zmieni się w niańkę dla jakieś kosmitki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Może ma pan coś o kosmosie? Lubię kosmos!-podekscytował się Diamencik.

[Andreas D.]

Woj2000

Podchodzi do ogromnej, mahoniowej biblioteczki ojca i po dłuższej chwili znajduje tą książkę:

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik ma gwiazdki w oczach.
-Łoooo… Poczytaj mi pan to?

[Andreas D.]

Woj2000

-Na pewno chcesz? Przecież to książka o nauce, a nie jakieś bajki… - powiedział, spoglądając z pewnym sceptycyzmem na tą encyklopedię.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak proszę pana! Kocham takie książki!

[Andreas D.]

Woj2000

Westchnął, po czym usiadł na fotelu przed nią, otworzył książkę na losowej stronie i zaczął czytać jakieś naukowe bzudry o jakichś ,entropiach czarnych dziur".

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik słucha zafascynowany wszystkiego, co Kevin wyczytuje.

[Andreas D.]

Woj2000

Przechodzi od rozdziału do rozdziału, czytając, co jest napisane. Nie idzie mu to aż tak płynnie, gdyż przy każdym trudniejszym słowie (którym ta książka jest naszpikowana) zwalnia, by je dokładnie przeczytać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik wyjmuje spod płaszczyka puszkę Pepsi i ją pije podczas słuchania Kevina.

[Andreas D.]

Woj2000

-A ty skąd to wzięłaś, hę? - zapytał się, przerywając czytanie - Ktoś ci pozwolił ją w ogóle wziąć? Jeśli nie, to się przychodzi do tej osoby i się ją grzecznie o to prosi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Przepraszam pana, nie mogłam się oprzeć, ma pan taaaką obszerną lodówkę…

[Andreas D.]

Woj2000

-Ech. Pamiętaj, by następnym razem podejść i zapytać się ,Czy mogę wziąć coś z lodówki, proszę?“. Jeśli ja ci odpowiem ,tak”, to wtedy co odpowiadasz? - zapytał się, chcąc poznać, czy ta dziewczynka ma wpojone chociaż podstawowe zasady dobrego zachowania.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wtedy panu odpowiedam “Dziękuję”. Mam rację?-Diamencik się cały czas uśmiecha.

[Andreas D.]

Woj2000

-Bardzo dobrze. Tak się właśnie robi. - powiedział, nieświadonie odwzajemniając jej uśmiech.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A czy mogę zatrzymać to co już od pana wzięłam?-powiedział Diamencik i rozchylił pół peleryny, ukazując swoje smukłe ciało i dziesięć skitranych puszek różnych napojów gazowanych.