*-No, wcale nie przesadzali, nazywając ją dużą… * - pomyślał, patrząc na potrawę. Zaraz potem rozdał każdemu talerze i sztućce, po czym przystąpił do krojenia.
Poodrywał kilka kawałków, po czym podzielił je między siebie, Diamencik i Nefryt. Następnie ponownie usiadł i życząc reszcie smacznego, zabrał się do jedzenia.
Kevin podchodzi do stolika i odzywa się do swoich towarzyszek.
-Dobrze, moje drogie. Musimy jeszcze odebrać samochód i sprawdzimy, czy Diamenty już się naradziły.