Przechowalnia oskarżonych

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Oby tylko kiedy to szaleństwo się skończy, RD-11 odnalazł swoją rodzinę…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Tak.

• Mówisz, że mam z Tobą współpracować? - Odezwał się.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, RD-11, o to Cię prosiłam. - odpowiedziała.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Jak ta współpraca ma wyglądać? - Odpowiedział, wyraźnie niechętnie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jeśli chcesz mi pomóc w obronie, to powinieneś mi najpierw powiedzieć, czy w tym co zrobiłeś są jakieś okoliczności łagodzące.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• A co zrobiłem? Obrona własnego gatunku i planety jest karalna? - Odpowiedział, kpiąc.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No… Nie, ale grożenie oficjalnym posłom z imienia któregoś z Diamentów jest. - odpowiedziała obojętnym tonem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Poseł czy nie, zniszczyła mienie poprzez wyłamanie drzwi. Miałem prawo pomyśleć, że chce nas zaatakować, więc była to samoobrona. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Cyrkon na chwilę otworzyła szeroko oczy, a potem zmieniła temat.
-Nie chcę Cię urazić, ale jesteś też oskarżony o dezercję. Czy to prawda, RD-11? Jeśli tak, to czy mógłbyś mi to objaśnić? Mam na myśli, dlaczego to zrobiłeś i w jakich okolicznościach.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Co?! Nigdy nie zdezertowałem! Nigdy nie zdradziłem moich towarzyszy! - Wydarł się wobec bezczelnego kłamstwa.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Spokojnie RD-11, ja tylko mówię przed jakimi zarzutami mam Cię chronić. Podobna była to dezercja w postaci próby wywołania buntu. - odpowiedziała Cyrkon w miarę kojącym tonem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Nie. To nasze dowództwo zdezdertowało. - Odpowiedział poważnie: - 13 lat walczyłem, nigdy się nie zawahałem, czy cofnąłem. To oni wydali decyzję o kapitulacji, i oni zdezertowali. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dobrze. Możemy to wykorzystać w obronie. Hmm… - zaczęła się zastanawiać Cyrkon.
Po chwili powiedziała cicho, jakby się zastanawiała:
-Z perspektywy mojego klienta to jego dowództwo zdezerterowało, a nie on, a poza tym działał pod wpływem skrajnych, niekontrolowanych emocji wywołanych głęboko zakorzenionym patriotyzmem…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Nie powiedziałbym, że były niekontrolowane… - Wymamrotał pod nosem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dla twojego dobra powiem, że były niekontrolowane, w porządku?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Dobrze, jeśli mi to pomoże. - Wzruszył ramionami.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Prawdpodobnie tak. A teraz coś niezwiązanego z rozprawą. Czemu tą szkatułka była dla Ciebie taka cenna?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Nie twoja sprawa. - Nie będzie udzielał wrogowi, nie, klejnotowi nie będzie udzielał takich informacji o sobie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-W porządku, twoja wola. No więc wracając do rozprawy, pamiętaj aby do wiadomej sędziny zwracać się przynajmniej “Mój Diamencie”.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Spojrzał na nią, zwężając:

• Na wielę mogę przystać, ale w życiu nie nazwę tak żadnego klejnotu. Zapomnij. -