Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A więc już wiem, skąd Różowa znała tyle przekleństw zanim je usunęłam z jej głowy…
-Podejrzewam, że raczej od Jaspisy. A, zapomniałam zanotować. Dzisiaj jest dzień, gdy Biała poprosiła o fuzję, zamiast wymuszać.
-No cóż… Ostatnio wymusiłam fuzję jeszcze przed twoją Rebelią. Potem prosiłam nawet Różową, kiedy miałam ochotę. Teraz jestem na odwyku od 80 milionów lat…
-To trzeba będzie go przerwać, jeśli mamy mieć szanse. W połowie moje osobowości mówią, by nie, a druga mówi, że to jest jedyna opcja ratunku.
-No więc… Siostro? Ty zacznij. Mi trochę… Niezręcznie.
-A mi nie? No nic. - Otrzepała się i podała rękę swojej siostrze.
-Tego akurat nie stwierdziłam. Po prostu stwierdziłam, że… Nie ważne. - Biała subtelnie złapała za dłoń swojej siostry.
Zaczęła tańczyć walca.
A Biała dostosowała się do tańca swojej siostry. Wygląda na ogólnie zdezorientowaną.
-Spokojnie. Przy takiem tańcu fuzja diamentów nie rozpada się szybko.
-Jestem spokojna. Ja prawie zawsze jestem spokojna. Teraz jestem po prostu zagubiona. - odpowiedziała, wciąż tańcząc.
-To wiesz, jak się czułam przez pierwsze 200 lat po odzyskaniu świadomości.
-Jeszcze raz przepraszam za to wszystko… Ty też przeprosiłaś, prawda?
-Przeprosiłam. - powiedziała dalej tańcząc. Ona prowadzi.
Chyba pierwszy raz ktoś dominuje w tańcu z Białą. Diament się uśmiechnęła do swojej siostry.
Uśmiechnęła się również i dalej tańczy.
Klejnoty Diamentów zaczynają świecić.
Nie przerywa tego tańca.
Biała także kontynuuje. Dzięki kilku sprytnym ruchom zaczęła prowadzić.
A Czarna próbuje przejąć inicjatywę.