Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Powiedzmy, że rozumiem to co powiedziałeś… Mogę już odlecieć z moją Jaspis? Proszę?
-Tylko nikomu nic o mnie ani o Mrocznym Imperium nie mówcie. A tak to możecie.
-Twój sekret jest moim sekretem. - odpowiedziała lapidarnie Lapis, a następnie wzięła Jaspis za rękę i z nią odleciała.
A on spakował swoje narzędzia z powrotem do pudełka i udał się do warpa.
Misja udana, satysfakcja zdecydowanie zyskana.
Indeed. Korzystając z warpa, wrócił do swej komnaty.
Wziuuu!
Zjawił się tu raz kolejny. Naładował głośniki na full, po czym z rozpędu skoczył na ścianę i soniczną falą uderzeniową spróbował posłać siebie do tej fuzji.
Po chwili zobaczył przed sobą ją: Ma rozmiary około… Jakieś 300 metrów wzwyż, szerokość proporcjonalna. Jadeit w nią przywalił.
Spadł na ziemię i przyjrzał się temu dziwolągowi, zrywając się na równe nogi. -Co to cholera jest?!
//Racja, co to.
// a Aurora nie wyglądała przypadkiem tak?
//I nie miała 300 tylko 250 metrów wysokości.
// czyżby Aurora stała się bardziej niestabilna?
// Tak. //
Olbrzymka jest tak ogromna, że nawet nie usłyszała Jadeitu.
Użył mikrofonu, podłączonego do głośników i… -HALOO, SŁYSZYSZ MNIE?
// juhu, zagrożenie dla planety uwu
Fuzja spojrzała się na Jadeit prawą głową. Ma pytający wyraz twarzy.
-CZYM TY U LICHA JESTEŚ? PRZEZ CIEBIE U MNIE SYSTEMY WARIUJĄ!