Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-I co, hm? Niedowiarek uwierzył?
Lapis telepie się, patrząc na Jaspis, a ta nawet nie wie co się właśnie stało.
-Witaj z powrotem wśród normalnych, Jaspisie. Byłaś jakimś monstrum przez nie wiem szczerze sam ile, ale ja cię uleczyłem. Masz coś do powiedzenia?
Jaspis tylko dyszy wycieńczona. Najwidoczniej ta przemiana ją wyjątkowo zmęczyła.
Poczeka sobie, aż ta odpocznie nieco. Lewituje w powietrzu jakby leżał.
Lazuli przykucnęła obok Jaspis i czeka aż ta się trochę ogarnie.
A on czeka wraz z nią.
Lazuli zaczęła głaskać Jaspis po włosach. Lapis Lazuli Rebeliantka troszczy się o do niedawna skażony Jaspis. Taa… Nietypowa sytuacja.
Rebeliantka, nie-Rebeliantka…Do Homeworldu on już nie należy, także dla niego status Lapisu i Jaspisu (jakie rymy) jest neutralny.
Jaspis uniosła głowę do góry. Wymienia z Lazuli niezręczne spojrzenia.
A on na to spogląda, z lekka zniecierpliwiony kiedy będzie mógł się spytać ten Jaspis.
A co o co chciałby ją spytać?
No…jak się czuje? Itp.
Skąd u niego takie zainteresowanie stanem Jaspisu?
Po prostu chciał wiedzieć, czy “cacko” działa jak powinno.
Jak widać, cacko zadziałało prawidłowo w każdym stopniu.
Spogląda na tą dwójkę. -To jak, wierzycie mi teraz że nie mam złych zamiarów?
Lazuli spojrzała się na Jadeit, przytulając głowę Jaspisu. -Dziękuję… I przepraszam.-odpowiedziała pełnym skruchy głosem.
-Nah, nic specjalnego. Wybaczam ci. -wylądował na równych nogach. -A więc, wy jesteście Lapis i Jaspis, ta? Nawet się rymuje. Ja jestem Jadeit, miło mi.
Lapis wstała i podała Jadeitowi rękę. -Witaj. Jak już zapewne wiesz, jestem Lapis Lazuli.