Już nie ma Melgo. Wy ją zdradziliście. - Wściekły odparł, i szybkim marszem udał się na poszukiwanie swego najbardziej zaufanego towarzysza : mechanika RR-9.
Stół trochę się wygiął w tym miejscu, jako, że był z metalu.
-Ale co my możemy zrobić? Zdecydowana większość popiera wyjście w postaci traktatu pokojowego…
Kiedy zdecydowana większość została pokonana 13 lat temu, my się nie poddaliśmy. I wygląda na to, że teraz my musimy być tą nie poddającą się większością. - Odparł poważnie, już mając w głowie plan.
RR-9 niepewnie spojrzał najpierw na swoją broń, potem na RD-11, a potem na siebie.
-Jestem z tobą. - odpowiedział zdeterminowany, z wyrazem twarzy nie wyrażającym emocji.