Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Perła poczuła, jakby któraś przytulanka ją szturchnęła.
Spojrzała na nią
Wygląda jak ten tutaj mały Niebieski Diament, ale ma normalne oczy i nie ma klejnotu:
//Ona ma je chyba po prostu przymknięte…//
huh?.. - wzięła ją na ręce i schowała resztę przytulanek
Przytulanka przemówiła. Tak. -Perełko, to ja! To ja!
moja Diament?..
-Tak, Perełko, to ja! Jestem wolna, ale malutka!
a gdzie jest klejnot Diamentu?.. i co z resztą?..
-Reszta jest chyba dalej uwięziona… A mój klejnot ma ta bestia, która Cię zmuszała do tych okropnych rzeczy!
jakich okropnych rzeczy?.. i jak Diament…się utrzymuje bez klejnotu…
-Nie mów, że podobało Ci się mówienie tych sztucznych komplementów i walka na życzenie, Perełko! A co do klejnotu, sama nie mam pojęcia…
no cóż, prawienie komplementów na siłę nie było fajne… i brakowało mi tuleniaaa - odruchowo przytuliła Swój Diamencik
Niebieska Diamencik odwzajemniła przytulasa.
Tuuli Małą Pańcię
-Niezręcznie mi, Perełko. Jestem taka malutka…
przepraszam… - odstawiła ją na podłogę
Mała Pańcia się rozgląda. -A więc to w ten sposób widzą Rubiny…
chyba tak…
-Kocham Cię, Perełko.