Statek Żółtej Diament

[Andreas D.]

MrocznyK

Ma dostęp do lokalizatora lub czegoś o podobnym działaniu?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niestety, nie. Większość tego typu ustrojstw przestała działać po zniszczeniiu silnika statku.

[Andreas D.]

MrocznyK

Ugh…
Nie ma na statku jakiegoś technika lub odpowiednio przeszkolonego mechanika?
Lub chociaż system naprawczy ciągnący na resztkach swojej zapasowej energii?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie. Na całym statku jest teraz tylko Niebieska Perła i Niebieska Diament, a całe zapasy energii są zniszczone.

[Andreas D.]

MrocznyK

Wzięła Diament na ręce i udała się do silnika statku

[Andreas D.]

Woj2000

Niespodziewanie pojawia się tutaj facet w średnim wieku w przedpotopowym, kolorowym ubraniu sportowym (znany również jako Bill Dewey) oraz ciemnoniebieska Perła w stroju przypominającym ten Niebieskiej Perły (a.k.a Perła Deweya).

[Andreas D.]

MrocznyK

• huh, witam, Panie Dewey… - przywitała się, powstrzymując się od śmiechu, gdy tylko zobaczyła jego strój “na żywo”

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey od razu spojrzał się na swój ubiór i powiedział:
-Dzień dobry. Wiem, że strój niezbyt formalny, ale przybyłem tak szybko, jak mogłem. Gdzie teraz znajduje się Niebieska?

[Andreas D.]

MrocznyK

• tak jakby ją trzymam… - wskazała ruchem głowy skuloną postać, którą trzymała

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey spojrzał się na nią i nieco zdziwony zwrócił się do Niebieskiego Diamenciku:
-Niebieska, moja droga. Przybyłem, jak chciałaś.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Niebieska od razu się odwróciła do Billa.
-Witaj… Bill. Cieszę się, że tutaj jesteś razem z moją Perełka.

[Andreas D.]

MrocznyK

• czy mogłabym “pożyczyć” pańską Perłę na dłuższą chwilkę?

[Andreas D.]

Woj2000

-Wszystko… już w porządku? - zapytał się, patrząc ba zminiaturyzowaną wersję jednego ze swoich obiektów uczuć -Słyszałem o tym, co przeszłaś. Los cię nie oszczędza, to pewne.
Chwilę potem zwrocił się do Niebieskiej Perły:
-Proszę bardzo. Perełko, idziesz z panią! - zakomenderował swojej służce.

[Andreas D.]

MrocznyK

• dziękuję za pomoc, Panie Dewey… - ukłoniła się i wskazała jego Perle, by za nią podążyła

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Perła Deweya posłusznie poszła za Niebieską Perłą, tęskno patrząc za swoim panem.
Woj:
Mała Diament jest wciąż smutna.
-Nie powinnam była nigdy wyjeżdżać na ten urlop…

[Andreas D.]

MrocznyK

• OD POCZĄTKU BYŁAM PRZECIWNA TEMU URLOPOWI
• więc, Perło, znasz się jakkolwiek na technologii Klejnotów?..

[Andreas D.]

Woj2000

-To nie twoja wina. Ani tego urlopu. - odpowiedział Dewey, chcąc ją jakoś podnieść na duchu - Nikt nie spodziewał się, że po, tak zgaduję, świetnej zabawie pojawi się zła fuzja, która wszystko zniszczy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
-Tak, Moja Perło, znam się trochę.-powiedziała Perła spokojnie.

[Andreas D.]

MrocznyK

• świetnie, a więc pomożesz mi naprawić to, co zostało z silnika statku i parę innych rzeczy

[Andreas D.]

Woj2000

//Panie Mistrzu Gry, jakby coś, to posta żem napisał//