Statek Żółtej Diament

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Perła Deweya posłusznie poszła za Niebieską Perłą, tęskno patrząc za swoim panem.
Woj:
Mała Diament jest wciąż smutna.
-Nie powinnam była nigdy wyjeżdżać na ten urlop…

[Andreas D.]

MrocznyK

• OD POCZĄTKU BYŁAM PRZECIWNA TEMU URLOPOWI
• więc, Perło, znasz się jakkolwiek na technologii Klejnotów?..

[Andreas D.]

Woj2000

-To nie twoja wina. Ani tego urlopu. - odpowiedział Dewey, chcąc ją jakoś podnieść na duchu - Nikt nie spodziewał się, że po, tak zgaduję, świetnej zabawie pojawi się zła fuzja, która wszystko zniszczy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
-Tak, Moja Perło, znam się trochę.-powiedziała Perła spokojnie.

[Andreas D.]

MrocznyK

• świetnie, a więc pomożesz mi naprawić to, co zostało z silnika statku i parę innych rzeczy

[Andreas D.]

Woj2000

//Panie Mistrzu Gry, jakby coś, to posta żem napisał//

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
-Tak, Moja Perło, oczywiście, Moja Perło.

[Andreas D.]

MrocznyK

• wystarczy “Niebieska Perło” lub “Perło Niebieskiej Diament”… nie jestem Twoją Perłą. - idzie dalej w stronę, gdzie ostatnio było zasilanie i inne takie

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey tymczasem w milczeniu oczekuje na to, jak Niebieska Diament zareaguje na jego słowa pocieszenia kiepskiej jakości.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Perła idzie za Niebieską Perłą.
Woj:
Diament się słabo uśmiechnęła i oparła głowę o Deweya.

[Andreas D.]

Woj2000

-* Cóż, przynajmniej się uśmiechnęła, to już coś * - pomyślał z pewną ulgą Dewey, po czym delikatnie zaczął głaskać Niebieską po głowie.
-Nie martw się, Niebieska. -mówił łagodnie, głaszcząc ją - Ja i Perły zrobimy wszystko, by to jakoś odkręcić…

[Andreas D.]

MrocznyK

no i dotarły do miejsca, gdzie powinno być zasilanie
przygląda się jego stanowi

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
-Jeśli się w ogóle da.
Mroczny:
Zasilanie jest takie… Że go w ogóle nie ma.

[Andreas D.]

Woj2000

-Na pewno się jakoś da. - powiedział - Skoro można było naprawić Perłę Białej, to i ten cały ambaras można odkręcić…

[Andreas D.]

MrocznyK

• okej, nie musimy nic naprawiać, bo nic nie ma… - zawróciła i wraca do Di

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Diament objęła Billa i lekko się w niego wypłakuje. Lekko stłumionym przez ten jakże prestiżowy strój mówi:
-Ale ja straciłam swój klejnot…
Mroczny:
Perła idzie za Niebieską Perłą trochę zdezorientowana.

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey jest zszokowany tym, co od niej usłyszał. Przecież klejnot jest najważniejszą rzeczą w ciele… Klejnotu. Nie wiedząc, co powiedzieć, daje jej wypłakać się w swój ubiór. Mimo powagi tej sceny i sytuacji, Bill pomyśłał sarkastycznie:
-* No proszę, czy moje ubrania mają jakąś moc przyciągania wilgoci czy co? *

[Andreas D.]

MrocznyK

Idom dalej

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Patrząc na to co się działo z jego ubraniami i smutnymi kosmitkami, to jest to nawet całkiem możliwe. Diament dalej płacze i się przytula. Trochę dziwne uczucie tulić się z Pańcą o wyglądzie dziecka.
Mroczny:
Dotarli. Niebieska Perła zobaczyła PAŃCĘ WTULAJĄCĄ SIĘ W TEGO ORGANICZNEGO DZIWAKA!

[Andreas D.]

Woj2000

Dokładnie, bardzo dziwne uczucie. I pomyśleć, że jeszcze niedawno fantazjował o wspólnym spotkaniu ze swoim ulubionym Diamentem… Mimo, że miał bogatą wyobraźnię, na pewno sobie tego tak nie wyobrażał. W każdym razie, Bill nadal stoi i z troską spogląda na płaczącą Niebieską.