Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Zdefiniuj dokładniej “źle”.
-Głód, choroby i ubóstwo, Mój Jadeicie.
-To…cóż, już sprawa Naczelnika Niewolników. On od tego jest. Anyway, chciałabyś coś porobić, sweetie?
-Cokolwiek tylko chcesz ty, Mój Jadeicie. Jesteś ode mnie ważniejszy.
-Hm…-pomyślał, po czym znienacka zaczął łaskotać Perłę.
Perła się uśmiechnęła lekko.
Natężył to na maximum.
Perła zaczęła płakać ze śmiechu.
-No kto jest Najlepszą Perełką? No kto?
-Nie wiem, M-M-Mój Jadeicie!
-Ty jesteś, ty! -rzekł, dalej ją łaskocząc.
Perła dalej się śmieje i płacze ze śmiechu.
W końcu zaprzestał łaskotek u Perły.
Perła od razu stanęła sztywno i poważnie.
-No. A więc, Perło, udaj się do nadzorcy koszar i spytaj się go, w jakim stanie są jednostki. Morale i tym podobne…
Perła od razu pobiegła w odpowiednim kierunku, aby wykonać rozkazy swojego właściciela.
I git. A Jadeit oparł się o swój fotel. Ah, żyć nie umierać.
Powiedzmy. Fajnie by było tylko być wolnym.
Toć on jest wolny. Mroczny daje mu pełnię praw i wolny wybór, więc…?
Ale nie może opuścić służby Mrocznego. Czyli nie jest całkowicie wolny.