Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No ale kaman, może być nieco bardziej wyluzowana, nie?
Nie w tym miejscu. To, że jest defektywna sprawia, że jeszcze bardziej chce się wykazać.
Merde. Co mógłby jej rozkazać?
Hmm… Trudno to jednoznacznie stwierdzić…
No…hm… Bingo! -Perło, mogłabyś coś zaśpiewać?
-Tematyka dowolna, Mój Jadeicie?
-Tak.
Perła zaczęła się zastanawiać.
A on czeka.
Perła zaczęła śpiewać chórem jakaś religijną melodię.
Całkiem…ciekawy wybór. Trzeba przyznać.
Przynajmniej dobrze jej to wychodzi i nie fałszuje.
Tylko żeby w trakcie śpiewania nie zapomniała, co robi.
To by było śmieszne, gdyby zapomniała po co w ogóle śpiewa.
Ta. Ale zarazem świadczyło by o tym, że musi zostać “zoperowana”.
Przecież już wiadomo, że trzeba to na pewno zrobić
No tak. -Dobra Perełko, już starczy. Choć za mną. -rzekł, po czym wyszedł z komnaty i spacerowym krokiem udał się do Sektoru Medycznego.
Perełka podąża za Jadeitem, sztywnym krokiem.
-Idziemy skorygować cię i usunąć z ciebie ten…defekt.
Perła się otrząsnęła z manii śpiewów. -Jaki defekt?