Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Osłupiał. Co do…jaka zmiana!
Ale za to jak pasuje do Jadeitu!
Jak najbardziej! Wprost galaktyczne ten outta ten!
Perła się uśmiechnęła. -Jak wyglądam, Mój Jadeicie? - spytała się wesoło.
-Wspaniale, Perło!
Perła się zarumieniła na błękitno.
-Nawet inaczej się rumienisz! Jesteś śliczna!
Perła słodko złożyła rączki i się zarumieniła jeszcze bardziej.
Przypominając sobie, z jakich powodów ona się zregenerował, uspokoił się. -Dobrze. Perełko, jest pytanie. Jak się czujesz?
-No… Jestem trochę rozkojarzona, ale poza tym raczej dobrze.
-Rozumiem. Kurde, te pogłoski że Perły regenerują się 2 tygodnie to faktycznie nie bujdy…
-To dlatego, że Perły muszą odbudować swój kieszonkowy wymiar, Mój Jadeicie.
-Oh…coś duży ten “kieszonkowy wymiar” musi być w takim razie…
-Bardzooooo duży, Mój Jadeicie. I są w nim mniejsze kieszonkowe wymiary.
-O jeju…anyway, czy pamiętasz o czym rozmawiamy?
-O tym, czy dobrze się czuję?
-A co mówiłem wcześniej, gdy się zregenerowałaś?
-Ee… Pytałam się, czy ładnie wyglądam?
-Tak! Czyli nie posiadasz już defektu! Jesteś zdrowa, Perełko!
-To chyba dobrze, prawda? - spytała się niepewnie.