Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-I mam to w dupie. Dziuniek, nie jesteś moim szefem!-odburknęła.
//Od czarnej łaśnie nabrałaby drugiej prędkości koszmicznej.
-Masz potencjał, mała. -podniósł ją za podbródek, wbijając palce w jej policzki. Boleśnie. -Podobasz mi się. -uśmiechnął się do niej szyderczo.
Perła spojrzała się wychillowana na Czerwony Diament. -Ja tego samego nie mogę powiedzieć o tobie.
-Ostra, pyskata, wredna…udana z ciebie sztuka, nie ma co.
-A ty wyglądasz jak nieudana próba zmiany płci.
-Klejnoty nie mają płci, mała. -z impetem je*nął nią o ziemię. -Pozostaje kwestia, czy posiadasz jakiekolwiek umiejętności poza gatką.
Perła podniosła się z ziemi i przeciągnęła. -A ty posiadasz jakiekolwiek umiejętności poza wykorzystywaniem swojego rozmiaru zamiast faktycznej walki opartej na umiejętnościach?
Przyzwał włócznię. -Owszem, mam. Chcesz się przekonać?
Perła również wyjęła włócznię. Jest bardzo podobna do włóczni Diamentu. -Dajesz, szmatławcu.
Zgrabnym i prędkim ruchem zadał cięcie wycelowane w jej ramię.
Perła zrobiła unik, prześlizgnęła się pod nogami Czerwonego Diamentu i go dźgnęła włócznią w nogę.
Nie za bardzo poczuł ból. Wybił się w górę jak na tyczce i cisnął w Perłę włócznią, po czym przyzwał drugą.
Perła rozkraczyła nogi, przez co ta wylądowała między jej nogami. Uśmiechnęła się złośliwie i zrelaksowana czeka na dalszy ruch swojego oponenta.
Spadł za Perłą, a następnie spróbował ją zdezorientować atakiem włócznią i posłać kopniakiem na drzewo.
Perła poleciała na drzewo z krzykiem. Teraz zwisa z niego bezsilnie. Cholera, chyba przesadził.
O cie cholera. Podbiegł do niej i zdjął ją z drzewa. Sprawdził dokładnie, czy nigdzie nie ma uszkodeń.
Perła kiedy tylko znalazła się w rękach Diamentu, przyzwała włócznię i wbiła mu ją prosto w oko.
-Ku*wa jasna, skończyliśmy! -chwycił jej włócznię i wyjął z oka. -Nie chcę cię przez przypadek zabić.
Perła zdematerializowała włócznię. -Aha. I co teraz zamierzasz ze mną zrobić, panie transwestyto?