Kula rozbiła się na drzewie i spopieliła je tak szybko, że płomienie nawet nie zdążyły się rozprzestrzenić. Czerwony Diament poczuł, że coś go dźgnęło w drugą dłoń.
Im więcej będzie miał takich twórow, tym słabsze będą jego moce. Figura będzie mu bezwzględnie posłuszna, ale nie jest istotą rozumną. To tylko kukiełka.
Ale chociaż wie, że takie coś potrafi.
Schłodził prawą dłoń do normalnej temperatury, a lewą z Perłą delikatnie podgrzał, by jego dłoń osiągnęła temperaturę miłego ciepła.