Wyspa Krakatau {ZIEMIA}

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Niby w jaki sposób?

[Andreas D.]

korobov

-Jesteśmy na wyspie. Jest to ląd otoczony przez wodę w sporej ilości.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Aaaa, to śmieszne płynne to woda!

[Andreas D.]

korobov

-Tak, to jest woda. Może chcesz się zanurzyć?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A czy to mnie nie roztrzaska?

[Andreas D.]

korobov

-Nie roztrszaska. Że by roztrzaskać perydot, spokojnie, zwykły minerał, musiałam użyć wiele siły i diamwntowego wiertła

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Naprawdę? Na Homeworld istnieją roboty zdolne roztrzaskać promieniem laserowym w sekundę.

[Andreas D.]

korobov

Uśmiech zniknął z jej twarzy i zamienił się w poważną minę. Możnaby przysiąc, że w okolicy zrobiło się zimniej i… Mroczniej…
-Biała… Coś ty narobiła…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie wspominając o destabilizatorach, najnowsze modele potrafią wręcz uniemożliwić Klejnotowi powrót do fizycznej formy przez określony czas.

[Andreas D.]

korobov

Zimny spazm przeszedł po Czarnej i chwyciła się za ramiona “rozgrzewając się”. Na jej całej powierzchni możnaby zauważyć krople rosy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Poza tym, został wydany rozkaz badań nad pistoletami zasilanymi odłamkami klejnotów.

[Andreas D.]

korobov

-Skończ już! - Powiedziała tonem wkurzonej żółtej.
-Wiesz, co robiłam z krzyształami, które się rozpadły?! Kruszyłam je na drobinki, jak piasek, a następnie dmuchnięciem oddawałam je ziemi, skąd pochodziły! Ale nie, muszą, nawet po śmierci je dręczyć!!! - Tutaj zaczęła zbierać się na łzy.
-Każdy klejnot mojego dworu zrobiłam sama! Sama dałam im życie, sama sprawdzałam, jak się sprawują! Sama wybrałam z ziemi klejnoty, nie wysysając z niej życia! Cierpiałam niemożebnie, gdy widziałam roztrzaskiwania ich! Czy ty woesz co znaczy widzieć klejnoty, które zamiast odpocząć po życiu z ziemi, skąd pochodzą, połączone w wymuszone fuzje, potwory?! Bez oczu, bes serca, bez głów! Tylko zlepki kończyn! One cierpiały, czułam to, czuję to!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot zareagowała na wybuch Czarnej Diament skuleniem się w kłębek i zachowywaniem jak Perła po wyjściu z fuzji. Nie ruszała się nawet i milimetr, tylko leżała przestraszona i nic nie robiła. Absolutnie nic.

[Andreas D.]

korobov

Spojrzała się na Perydot na początku złym wzorkiem, ale po chwili ten obraz przeszedł jej w zatroskanie i… Strach… Żółta ewidentnie pod okiem białej rozwinęła najgorsze cechy… Czarna wstała, po czym poszła do morza. Musi ochłonąć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Z taką technologią, Czarny Diament nie ma szans. Rozgniotą ją, nawet jeśli uda jej się pokonać Białą w walce osobistej.

[Andreas D.]

korobov

I to jest problem… Zbyt długo była odcięta. Ba, nie wie nawet, ile była odcięta. Przeciw sobie ma całą potęgę Homeworldu… Minut klejnoty uwięzione w bańkach białej oraz dawnych członków jej dworu, jeśli przetrwali. Sama biała jest teraz z Vibranium… Adamantium! No tak!!! Jedyna substancja twalsza od vibranium! Ale i tak to problem… Jedna z niewielu próbek została na najbardziej oddalonej kolonij badawczej… Wraz z jej nogami… A nie… Te chyba są gdzieś w kosmosie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A no tak… Ale jeśli już, to czy byłaby gotowa zmienić całkowicie swoje ciało w vibranium? Permanentnie przemienić się w hybrydę, aż do jej ewentualnego roztrzaskania lub na wieki wieków?

[Andreas D.]

korobov

-Nie… Walka sposobami wroga jest twoją porażką. Walcz jak ty, nie jak oni. - Po czym spojrzała się na Perydot.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot dalej leży przerażona na ziemi i złożona w kłębek.

[Andreas D.]

korobov

Podeszła do niej i delikatnie uklękła.
-Przepraszam… Po prostu… To jest dla mnie trudny temat.