Momentalnie… Zatkało jej mowę. Nawet się nie poruszała a i o odrobinę. Co… Ale jak? Przecież… To niemożliwe… Dopiero po jakiejś minucie przywróciło jej mowę.
-Pe… Perła?
-Powiedzmy, że… Biała Diament ma dużo dziwnych rzeczy przypominających jej o tobie, a od stosunkowo niedawna, Różyczce, Mój Diamencie.-odpowiedziała z opanowaniem Perła.
Uśmiechnęła się smutno i usiadła.
-Mam też dla was gorsze wieści. Nie wiem, kto załatwił biała… Ale jej świadomość przetrwała i utworzyła nowy klejnot… Tym razem pokryty Vibranium.