Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Niedźwiedź? Tutaj? Jeszcze nigdy ich tutaj nie było… To jest lekko podejrzane.
Nawet bardzo podejrzane!
Pokazałą kwarc, by do niej podeszła.
Kwarc podeszła do swojej stwórczyni. -Tak?
Pokazała jej na niedźwiedzia (?). -Widzisz to, co ja?
-Tak, widzę.
-Możesz sprawdzić, o co chodzi?
Kwarc od razu tam pobiegła.
A ona to obserwowała z pewną… Niepewności.
Po chwili widać Kwarc stojącą przy niedźwiedziu.
Obserwowała to dalej.
Kwarc przygotowuje się do rozcięcia niedźwiedzia w pół.
-Nie rób mu krzywdy…
Kwarc nie słyszy Diamentu z takiej odległości.
Mogłą więc tylko na to patrzeć.
Kwarc już się zamachnęła, ale wtedy niedźwiedź zionął ogniem i ją przewrócił. Sekundę, co?
Chwila, jaki ogień? Natychmiast tam pobiegła, ale się boi.
Na miejscu jest ten niedźwiedź i Kwarc w krzakach.
Natycmias popatrzyła na niedźwiedzia i spróbowała podnieść kwarc.
Kwarc jest całkiem lekka, a więc Diament ją podniosła. Natomiast niedźwiedź się tępo patrzy na tą dwójkę.