Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pokazała lewkowi, by ją tryknął. -Kto to “diament”?
Lewek wykonał polecenie. Perydot krzyczy z ziemi: -ZOSTAW MNIE!
-Kto to diament? I dlaczego kazała mnie zabić?
-ZOSTAW MNIE, GRUDO!
Przez chwilę jej oczy błysnęły jakby błyskawicami, po czym chwyciła ją w rękę i podniosła do poziomu twarzy. -Słuchaj mnie ty uparty perydocie! Ostatni raz pytam, kim jest diament oraz czemu kazała mnie zabić, inaczej pogadamy inaczej!
Perydot zmusza się wręcz do milczenia. Już ledwo wytrzymuje to napięcie.
-Gadaj, już!!!
-TO MOJA PANI! NAJWSPANIALSZY ŻÓŁTY DIAMENT!
-Dlaczego kazała mnie zabić?!
-BO JESTEŚ NIEWYGODNA!
-Co to znaczy?!
-NIC WIĘCEJ NIE POWIEM!
-Mów!
Perydot spokorniała. -Proszę, nie krzywdź mnie!
-To powiedz. - Nerwy jej lekko zmniejszyły się.
-Jeśli powiem, to Żółty Diament mnie roztrzaska!
-Prawdopodobnie spisała Cię na straty. Chwila, skąd ja to…
…Hmmm…
-Powiedz.
-Nie mogę! Nie mogę zdradzić Homeworldu!