Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Jednak mimo to… Warto się z nimi skontaktować… - Próbując znaleźć częstotliwość.
Nie udaje się jej to.
Dalej próbuje. -Grah, nienawidzę takiej technologii. Już ekrany dotykowe były lepsze.
Nie udaje się. -Czarny Diamencie, ale Żółty i Niebieski Diament są podobno na jakiejś ważnej misji dyplomatycznej…// Czytaj jako szurnięte wakacje. //
-Chcę się skontaktować z Rebelią. Zobacz, wysłała Cię żółta, byś mnie roztrzaskała. I w jakim sensie byłam dla niej niewygodna Pery?
-Żółty Diament twierdził, że jesteś niebezpieczna i wiesz za dużo, a Niebieski chciał Ci ulżyć e cierpieniu, Czarny Diamencie.
-Nie pojmę nigdy jej kanciastej logiki z resztą teraz, gdy odzyskałam… A wiesz co, ty namierzaj częstotliwości, bo jeszcze coś zepsuję.
Perydot zaczęła wykonywać polecenie.
A sama wstała. Rozgląda się za tą prawdopodobnie dwójką.
Jak na razie nie ma nikogo nowego.
-No gdzie ta kwarc…
Pewnie jeszcze wykopuje Perłę.
-Przejdę się do nich. A ty Pery, uważaj. - Powiedziała, po czym poszła w kierunku, gdzie była perła zakopana.
Kwarc kopie w drzewo i się wścieka. Miejsce gdzie był kopiec jest rozkopane. -ZŁAŹ, MAŁA GRUDO!
“Teraz już pamiętam, czemu nie dawałam kwarcy z perłami.” Podeszła do palmy, przy które jest kwqrc. Spojrzała w koronę.
Do jednej z gałęzi uczepiona jest Perła i wygląda na to, że ani myśli zejść.
-Kwarc, przestań. Przestraszyła się.
Kwarc się odwróciła do Diamentu. -JAK MAM SIĘ NIE DENERWOWAĆ?! KOPNĘŁA MNIE W NOGĘ I RZUCIŁA PIACH W TWARZ, A POTEM UCIEKŁA NA DRZEWO!
-To jej reakcja obronna. - po czym odwróciła się do perły. -Cześć perełko…
Perła lekko opuściła głowę -M-Mój Diament?