Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Kwarc, Perydot i Perła stanęły obok Czarnego Diamentu.
-Lewku, chodź tutaj.
Lewek ułożył się obok Diamentu.
Podniosła miecz do góry. -Heimdalu, otwórz Bifrost!
Cisza.
-Heimdalu…
Nikt nie odpowiada, ani nic się nie dzieje. Może zapomnieli o kimś takim jak Czarna Diament?
-Eh… No nic… Wyrażnie jakiś świat ma Thora u siebie…
Klejnoty tylko stoją i nie wiedzą o czym mówi Diament.
-Ten miecz jest kluczem do bifrostu. Teleportu okalającego cały znany wszechświat. Pilnuje go Heimdal, zrodzony z 9 dziewic i widzący wszystko.
Kwarc przebiera oczami, jakby coś obliczała w głowie, Perła nic nie robi, a Perydot mówi: -Przepraszam bardzo, co?
-Technologia Asgardu… Nigdy jej nie dogonimy. Ale zależna od jednej osoby… Strażnika Bifrostu… Ale w sumie… - objęła rękojeść dwoma rękoma i spróbowała wytowrzyć portal do lokalizacji Stevena.
Miecz zaczyna świecić.
To jest nowe… Dalej próbuje.
Miecz świeci coraz intensywniej.
Zrobiła cięcie w powietrzu, gdzie nie ma nikogo, dalej próbując otworzyć.
Otworzyła się dziura w rzeczywistości. Widać przez nią przestrzeń kosmiczną.
-A to jest interesujące…
Co nie zmienia faktu, że dość niebezpieczne. Co jeśli przy interakcji z portalem ten zmieni się w czarną dziurę?
Spróbowała zamknąć portal.