Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-TO MOŻE LEPIEJ NIE!-krzyknęła Perydot-Ale może chociaż… Wytłumaczysz mi jak to się robi?
-Ale jak co się robi?
-No tańczy, Czarna! ŻEBY OKAZAĆ EMOCJE!
-Tego tańca… Nie da się wyuczyć… Musisz go poczuć… A wcześniej… Musisz zrozumieć siebie.
-Jest do tego jakiś dokument z instrukcją?
Uśmiechnęła się. -Nie ma. Instrukcję do tego masz w głowie.
Perydot zaczęła się stukać po głowie.
-Nie dosłownie. Tylko ty możesz to wyczuć, poczuć… Stworzyć to.
Perydot siada na ziemi i rozmyśla.
Spojrzała się na perłę. Podała jej rękę. -Gotowa?
Perła się ukłoniła i zgrabnie wyciągnęła rękę do swojej Diament.
Zaczęła tańczyć z perłą. Zgrabnie, powabnie i spokojnie.
Perła dostosowuje swój taniec do choreografii Diamentu.
Dalej tańczy. Spokojnie, delikatnie. Niech to też będzie też dla niej przyjemność.
Perła się uśmiecha i dalej tańczy z Diamentem.
Też się uśmiecha i dalej tańczy.
Wasze klejnoty zaczynają się świecić.
-To normaone perło. Gdy dwa klejnoty się synchronizują…
Diament nie zdążyła powiedzieć niczego więcej, ponieważ stworzyła ze swoją Perłą fuzję.
Spojrzała się na swoje ręce. -A to coś nowego…