Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Delikatnie ją pogłaskała po główce. -Ja nie żartowałam mówiąc, że perydoty często łączyły się z perłami… Ale nie wiem, czy u was… Jesteś ery trzeciej, a perła pierwszej… Duży szok…
Perydot przytuliła się mocniej. -Tylko obok Ciebie, czuje się bezpiecznie… Ja przecież w ogóle nie znam tej planety…
-Też nie znam. Tylko tę wyspę spenetrowała wzdłuż i wszerz.
-Ale ty wiesz dużo więcej niż ja, o tej planecie!
-Wiem tylko, że jest aktywnie sejsmicznie. Pada, są rośliny, zwierzęta… Wieje wiatr, jest woda słona…
-A ja nie wiem nawet co to “padać”!
-Opad atmosferyczny. Wieczorem zobaczysz.
-Naprawdę? Już dzisiaj?
-Ale wtedy tak dobrze nie będzie…
-A to niby z jakiej racji?
-Bo wyciągniętej ręki nie będziesz widziała.
-CZY TO JAKAŚ DESTABILIZUJĄCA FORMY ŚWIETLNE KLEJNOTÓW ANOMALIA?!-krzyknęła nagle Perydot.
-Nie… Po prostu woda spada z nieba w postaci kropel i ilości OGROMNEJ! Raz w kraterze znalazłam spore jeziorko.
-Co to jest woda?
-Efekt spalania wodoru. Jesteśmy ooczeni przez nią.
-Niby w jaki sposób?
-Jesteśmy na wyspie. Jest to ląd otoczony przez wodę w sporej ilości.
-Aaaa, to śmieszne płynne to woda!
-Tak, to jest woda. Może chcesz się zanurzyć?
-A czy to mnie nie roztrzaska?