Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Prędzej by osobiście roztrzaskał Diamenty niż zginął z ich ręki. Wystarczy celować w ich klejnoty i zasypać je rakietami.
No cóż… Akurat w stronę Dementoidu zmierza jeden z najważniejszych ważniaków z dowództwa.
Udaje, że go nie zauważył i dalej pucuje podłogę.
Kiedy dowódca przechodził, splunął na Dementoid, zaśmiał się i poszedł dalej.
Tego to za wiele. -TE, UWAŻAJ NA KOGO PLU- -zobaczył że to dowódca. -…JESZ?
Dementoid dostał kopa w mordę.
Padł na podłogę od kopa. Spróbował wstać.
Dementoid dostał drugiego kopa. I trzeciego. I czwartego. Po tym dowódca poszedł dalej.
Trząsł się z bólu. Z tego samego powodu nie był też zdolny do wstania.
Fakt, ledwo może się ruszyć.
Leży tak jak stłucony śmieć. Czekaj, to był jeden z Dementoidów co go skopał?
Tak, jeden z najwyższych.
Dupek. Spróbował wstać.
Dalej nie może przez ból.
Może i jest trudny do zbicia, ale nie jest odporny na ból. Szlag. Nieco się telepie z bólu. W głębi duszy nie chce, by ktoś z dowództwa tędy przechodził akurat teraz. Źle to by się dla niego skończyło.
U Dementoidów jest jedna główna zasada: im wyższą masz rangę, tym większej ilości osób możesz dawać wpiernicz.
No ta. Ale otrzymanie wpie*dolu za nie bycie zdolnym do wstania to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje. Spróbował sprawdzić jak wygląda jego twarz.
Wygląda normalnie. Przecież Klejnoty nie mają siniaków, złamań i tym podobnych.
//Wygląd Perły po wpie*dolu od Sugilitu jakoś zaprzecza temu zdaniu.
// To były bardziej zabrudzenia. Jakoś Jaspis dostała jeszcze większy łomot, a nie miała siniaków.