Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Skłamie mu jakoś. Dowództwo powinno to zrozumieć.
Albo go przemielić?
By być roztrzaskanym za to? Pff, nie. Chyba, że skłamie że obrażał Diamenty, to już prędzej. I gdzie ten idiota polazł?
Może po drodze wpadł do czarnej dziury albo został wystrzelony w kosmos?
Udał się sam po niego.
Spotkał go po drodze. Najwidoczniej szedł w jego stronę.
Podszedł do niego. -I co?
Dementoid zasalutował. -Prace zostały przerwane z rozkazu obu Diamentów jednocześnie.
-Że co do cholery? -udał się tam.
Na miejscu Perydot się szykuje do spalenia wszystkiego, co zrobiła. Jest to mnóstwo planów oraz prototyp pistoletu.
Zmaterializował wyrzutnię rakiet i w nią wycelował. -STOP, GRUDO! -ryknął.
Perydot upuściła wszystko na podłogę i się zasłoniła przed ewentualnym atakiem.
-CO TY DO CHOLERY ODWALASZ?! -skarcił ją.
Perydot dalej się zakrywa. -Wy-wy-wykonuję ro-ro-rozkazy!
-ABSURD! ZMIANA ROZKAZÓW - MASZ NAKAZ NA BEZWARUNKOWĄ KONTYNUACJĘ PRAC BEZ MOŻLIWOŚCI ODWOŁANIA!
-A…ale…al-le, to by-był ro-rozkaz Dia-dia-diamentów!
-JAK MIAŁ BYĆ TO ROZKAZ DIAMENTÓW SKORO ICH NIE MA NA HOMEWORLD? KONTYNUOWAĆ PRACĘ, JUŻ! -strzelił fałszywą rakietą w Perydot. Zamiast wybuchnąć to ona miała walnąć w Perydot jak z pięści w brzuch.
Perydot padła na ziemię, a po chwili wstała i wyświetliła panel z rozkazem zatwierdzonym przez skan klejnotów obu Diamentów.
Hold on… Diamenty jednak są na Homeworld? //Hold on, a wymuszona fuzja?
// No dajesz, domyśl się. // …